Na zlecenie Wód Polskich znów odbywa się dewastacja karpackich rzek!
2020-11-19 11:48
Nie minęły dwa lata od niszczących prac w ramach usuwania skutków powodzi w dorzeczu Dunajca, w tym w rezerwacie Przełomu Białki, a znów ciężki sprzęt wkroczył w koryta. Tym razem jest to dorzecze Raby, umacniane są brzegi i usuwany jest żwir z koryta Krzyworzeki i Tarnawki – również w obszarze Natura 2000, wyznaczonym dla ochrony ryb, ssaków oraz siedlisk przyrodniczych związanych z korytami rzek. Lista cieków, które mają być zdewastowane na zlecenie organu odpowiedzialnego za ich ochronę (RZGW Kraków) i za przyzwoleniem organu, który odpowiada za ochronę środowiska (RDOŚ Kraków) jest dłuższa: Stradomka, Uszwica, potok Sanecki i wiele innych.
Na nic zdały się rozpoczęte dwa lata temu rozmowy przedstawicieli Koalicji Ratujmy Rzeki z Wody Polskie i RDOŚ w Krakowie na temat przyjaznych środowisku rozwiązań ochrony przed skutkami powodzi. Prace trwają mimo, że Wody Polskie nie uzyskały wymaganych prawem decyzji zezwalających na czynności zakazane wobec gatunków chronionych. O obowiązku uzyskania takich decyzji RDOŚ w Krakowie informował Wody Polskie wydając tzw. milczącą zgodę na prowadzenie prac w korytach. Tym samym prace odbywają się nielegalnie, gdyż zgodnie z art. 131 Ustawy o ochronie przyrody – kto bez zezwolenia lub wbrew jego warunkom narusza zakazy w stosunku do roślin, zwierząt lub grzybów objętych ochroną gatunkową – podlega karze aresztu albo grzywny. Fakt ten został zgłoszony w ubiegłym tygodniu zarówno do RDOŚ jako organu odpowiedzialnego za ochronę gatunkową, jak i do inwestora – Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie (Zarządu Zlewni w Krakowie). Bez żadnej reakcji!
Koalicja jest zaskoczona całą sytuacją, bo Zarząd Zlewni w Krakowie sam pod koniec sierpnia br. zaprosił Koalicję do współpracy przy planowanych pracach mających na celu usuwanie skutków powodzi z czerwca 2020 r. w dorzeczu Raby. Od początku rozmów postulowaliśmy, aby dobór adekwatnych rozwiązań technicznych był konsultowany przez niezależnych ekspertów z dziedziny inżynierii i ochrony środowiska wodnego, tak aby tym razem zabezpieczenia skutecznie i trwale służyły ludziom, a jednocześnie były przyjazne środowisku i zostały wykonane zgodnie z Katalogiem dobrych praktyk w zakresie robót hydrotechnicznych Ministerstwa Środowiska (obecnie Klimatu i Środowiska). RZGW w Krakowie (Zarząd Zlewni w Krakowie) przystał na takie rozwiązanie i zgodnie z ostatnimi informacjami – do współpracy mieli zostać zaproszeni eksperci z RZGW oraz z KRR. Z niedowierzaniem przyjęliśmy informację od wędkarzy, że dokładnie te prace, które miały podlegać konsultacjom i modyfikacjom – już trwają i są wykonywane według „sprawdzonych” najgorszych praktyk. Niszcząc rzeki, marnując publiczne pieniądze i nie poprawiając bezpieczeństwa, a w niektórych przypadkach wręcz zwiększając ryzyko powodziowe.
Koalicja Ratujmy Rzeki domaga się:
1) natychmiastowego wstrzymania prac prowadzonych bez wymaganych zezwoleń lub zagrażających celom środowiskowym jednolitych części wód powierzchniowych i celom ochrony obszarów Natura 2000,
2) odstąpienia od robót regulacyjnych, które, zgodnie z prawem, należy poddać ocenie oddziaływania na środowisko,
3) weryfikacji zakresu robót - rezygnacji z działań, które nie poprawiają bezpieczeństwa powodziowego, albo których koszt jest wielokrotnie większy od wartości chronionego terenu oraz zmian w rozwiązaniach technicznych prowadzonych i planowanych działań – przy udziale niezależnych ekspertów i Koalicji.
Bild könnte enthalten: Himmel, im Freien und Natur
www.ratujmyrzeki.pl