W dzikiej kocham się Wiśle!
2018-08-16 11:19
Wiślana łacha. Słońce i przestrzeń. W oddali miejsce planowanej budowy stopnia wodnego w Siarzewie. Tu, podczas Festiwalu Wisły w Ciechocinku (13 sierpnia 2018) odbył się happening Klubu Gaja i artystki Ewy Ciepielewskiej „W dzikiej kocham się Wiśle!”. Scenografia – ryby, ptaki, drzewa, symbolizowała nieujarzmioną rzekę i stała się tłem do zaślubin z Wisłą. Happening był wspólnym działaniem Koalicji Ratujmy Rzeki i ludzi kochających naszą królową.
Zanim na wiślanej łasze rozpoczęło się witanie łodzi płynących z Nieszawy, już w południe w kinie Zdrój w MCK w Ciechocinku, spotykaliśmy się na projekcji filmu dokumentalnego „Dam Nation” (reż.Travis Rummel, Ben Knight). Film pełen ujęć niesamowitej przyrody, krajobrazów zmienionych przez budowę zapór wodnych, archiwalnych materiałów dokumentujących te budowy, pokazuje zachodząca w USA zmianę nastawienia do zapór. Od dumy z wielkich tam, postrzeganych jako cuda myśli technicznej, po uświadomienie sobie, że przyszłość ludzi zależy od tego, czy będą istnieć żywe i zdrowe rzeki, czego konsekwencją jest rozbieranie zapór w USA i przywracanie rzekom ich przestrzeni. Dążenie do podporządkowania sobie przyrody ustępuje miejsca świadomości, że jesteśmy jej częścią.
Po filmie odbyła się debata z ekspertami Koalicji Ratujmy Rzeki: Jackiem Engelem i Jackiem Bożkiem. Krótka dyskusja z nieliczną ale wpływową publicznością przypomniała o niemożności porozumienia pomiędzy zwolennikami, a przeciwnikami budowy tamy w Siarzewie. Będzie bardzo trudno o konsensus gdy idzie o tak ogromną ingerencję w przyrodę i niszczenie tkanki kulturowej.
Potem, po projekcji filmu, wróciliśmy nad Wisłę, gotowi do przywitania wiślanych wędrowców i wspólnego świętowania. Kiedy do piaszczystego brzegu wyspy dobijają łodzie, dwie Wisełki, czarna i biała wychodzą na wiślaną łachę. Mamy zaślubiny z Wisłą. Inspiracją wspólnego happeningu dla Klubu Gaja było hasło „W dzikiej kocham się Wiśle!” związane z rezydencją artystek Ewy Ciepielewskiej i Agnieszki Brzeżańskiej, które płynęły Galarem Solnym – historyczną łodzią wiślaną.
Jacek Bożek z Klubu Gaja, podsumowując wydarzenia przygotowane przez Koalicję Ratujmy Rzeki powiedział -„ W 1994 rozpoczynałem kampanię Teraz Wisła i nie przypuszczałem, że po prawie ćwierćwieczu nadal będę musiał bronić Wisły przed obłędnymi planami kaskadyzacji naszej królowej. Świat się zmienił, klimat planety się zmienił, a ludzie wykształceni na radzieckich wzorcach nadal forsują betonowe podejście do przyrody. Projekcja filmu i artystyczne zaślubiny to tylko element naszych wspólnych starań o zachowanie tego narodowego skarbu dla przyszłych pokoleń.”
Większość widzów stała się uczestnikami happeningu, włączając się i wznoszą okrzyk „W dzikiej kocham się Wiśle!”. W symbolicznych zaślubinach wzięło udział około stu osób. Nie spodziewaliśmy się takiej liczby gości. A jednak. Wisła nie jest osamotniona. Tama w Siarzewie nie musi powstać.
Zobacz foto relację z happeningu „W dzikiej kocham się Wiśle!” >>
Przeczytaj więcej o Koalicji Ratujmy Rzeki >>>